środa, 10 października 2012

ROZDZIAŁ 15

- Chyba wyjeżdżam do rodziny na jakiś czas, albo na zawsze.  - odpowiedział 
- Co ?! - spytałam, a raczej wykrzyczałam mu prosto w twarz. 
- Pojutrze mnie tu już nie będzie. 
Poczułam jak łzy zaczęły mi płynąć po policzkach . 
- Nie płacz - powiedział ocierając mi po liczko . 
- Mam nadzieje, że zmienisz jeszcze zdanie. Ja wracam do domu. Dzięki, że zgodziłeś się zobaczyć. 
- Pa. - powiedział i przytulił mnie jeszcze raz . 
Wyszłam z parku. Skierowałam się w stronę domu. Myślałam cały czas o tym co przed chwilą się wydarzyło. Miałam nadzieję, że ten czas spędzimy miło, ale nie dałabym rady wiedząc, że to już ostatnie nasze spotkanie przed jego wyjazdem . Wreszcie doszłam do domu. Otworzyłam drzwi . W środku był tylko Zayn . Podbiegłam i go przytuliłam .
- Przepraszam Cię . - powiedziałam . 
- Nie jestem zły. Harry mi wszystko powiedział.
Od razu poczułam się lepiej. Nie miałam ochoty opowiadać mu o tym wszystkim . 
- Może pójdziemy do galerii , a potem na lody ? - spytał mnie Zayn .
- Z chęcią. - odpowiedziałam . 
Wzięłam kurtkę i wyszliśmy z domu . Poszliśmy w dół ulicy przy której mieszkamy. Po drodze wstąpiliśmy do kawiarenki. Spędziliśmy tam sporo czasu, ale było bardzo miło. W galerii kupiłam sobie kilka nowych ciuchów. Wróciliśmy do domu na kolację . Wszyscy zajadali się już pizzą . Przysiedliśmy się do nich wieczór spędziliśmy na gadaniu i graniu na xboxie. Poczułam się senna więc pożegnałam wszystkich i poszłam do pokoju. Wzięłam szybki prysznic . Przeprałam się w piżamy i położyłam na łóżku  . Do pokoju wszedł Zayn . Położył się koło mnie. Jeszcze chwile rozmawialiśmy , ale po chwili zasnęłam. Obudziłam się koło niego, ale on już nie spał tylko się do mnie uśmiechał . Ciesze się, że mam jego . Pomyślałam tuląc go.
___________________________________________________________
Sorry, że tak króko . Nie mam za bardzo czasu . Może być ? 

Natalia. 

niedziela, 7 października 2012

ROZDZIAŁ 14

- Pokłóciłam się z Niallem.
Usiadłam obok niej i  spytałam:
- Mogę popłakać z tobą? - spytałam
- A co się stało? - spytała zdziwiona
Mi łzy napłynęły do oczu. Opowiedziałam jej całą historie ze szpitala i rozpłakałam się na maksa. Płakałybyśmy dalej gdyby nie Niall wszedł do pokoju z różą, a gdy mnie zobaczył całą zapłakaną zdziwił się trochę.
- To ja was zostawię. - powiedziałam
Wyszłam z pokoju i poszłam do siebie. Chwyciłam za telefon i już miałam dzwonić do Luisa gdy do mojego pokoju wszedł Harry. Siadł obok mnie na łóżku i nachylił się nade mną i mnie pocałował. Wtedy do pokoju Zayn. W tym czasie pomyślałam co ja takiego narobiłam. Całowałam się z nimi wszystkimi z Luisem Zaynem i Harrym co ja takiego robię? Spojrzałam na Zayna a potem na Harrego. Zayn wyszedł a ja do Harrego powiedziałam żeby też wyszedł z mojego pokoju. Tak zrobił. Chwyciłam znowu telefon i zadzwoniłam do Luisa. Za pierwszym razem nie odbierał. Za drugim też nie. Myślałam że już nie odbierze ale nagle usłyszałam jego opanowany i spokojny głos.
- No? - spytał
- Gdzie jesteś?
- Nie ważne 
- A możemy się spotkać?
- Po co? Po to abyś znowu na moich oczach całowała się z Zaynem albo z Harrym?
Zrobiło mi się smutno i mój głos zmiękł.
- Nie chce po prostu pogadać. - powiedziałam a on chyba usłyszał że głos mi zmiękł i że zaczęłam płakać.
- No dobra. W parku?
- Dobra w parku.
I się rozłączył.
Chwyciłam kurtkę i zbiegłam po schodach na dół po drodze spotkałam Janet pogodziła się z Niallem cieszę się jej szczęściem ale teraz mam ważniejsze sprawy. Dotarłam do parku a Lu tam nie było. Usłyszałam kogoś kroki odwróciłam się i zobaczyłam Lu. 
- Co chciałaś? 
- Pogadać.
- O czym?
- O tym wszystkim co się stało pogubiłam się w tym wszystkim kocham ciebie nie wiesz jak za tobą tęsknie ale nie wiem co się ze mną dzieje dzisiaj całowałam się z Harrym.
- No pięknie od razu zacznij całować się z całym miastem. 
Mi znowu łzy poleciały po policzkach. Nie wiedziałam co robić czy zostać czy uciekać.
Nagle Lu mnie przytulił.
- Przepraszam - powiedział
- To ja przepraszam.
- Wiesz jak ja się czułem gdy was zobaczyłem? 
- Wyobrażam sobie, wrócisz do nas?

_______________________________________________________________________
Mamy 14 rozdział! Podoba się?

Dalia

ROZDZIAŁ 13

Pewnie płakałabym dalej, ale Harry podniósł moją głowę i zapytał; 
- Może dołączymy do nich ?
- Okey - odpowiedziałam trochę zapłakana.  
Wstaliśmy z łóżka kierując się w stronę schodów. Jeszcze szybko poszłam napić się soku i wyszłam z domu. Stwierdziliśmy, że pójdziemy na nogach i trochę się przewietrzymy. 

Oczami Liama. 
Gdy tak szliśmy w ciszy nie mogłem wytrzymać i zacząłem rozmowę . 
- Ej może pojechalibyśmy na jakąś wycieczkę ?
- Czemu nie - powiedział Niall - Tylko gdzie ?
- Może w góry ? - spytała Jess. 
- Jestem za - oznajmiłem. 
- My też - powiedziała reszta. 

Oczami Jess.
Weszliśmy do pizzerii koło parku i złożyliśmy zamówienie. Rozmawialiśmy, a czasem nawet  się śmialiśmy. 
Około 19 poszliśmy do parku, a potem do domu . Usiedliśmy wszyscy w salonie i włączyliśmy telewizor i akurat leciał jakiś film. Był dość ciekawy, ale i tak poczułam się senna więc poszłam na górę . Wzięłam prysznic i położyłam się na łóżku. Do pokoju wszedł Zayn i położył się koło mnie. 
- Wszystko ok ? - spytał.
- Tak, a co robi reszta ?
- Liam i Harry oglądają , a Niall i Janet poszli spać. 
- Aha. 
Jeszcze chwile tak rozmawialiśmy, ale w końcu powiedziałam 
- Wiesz co jestem zmęczona. 
- W porządku to ja idę. 
- Nie o to mi chodziło. Jak chcesz to zostań.
I tak właśnie zrobił . Usnęłam w mgnieniu oka. Rano zobaczyłam, że Zayn'a już nie ma, więc postanowiłam zejść na dół. gdy już się tam znalazłam poszłam do kuchni gdzie Harry szykował śniadanie. 
- A gdzie Zayn ? - zapytałam 
- Poszedł z Niall'em i Liam'em na zakupy, ale zaraz powinni wrócić . 
- Aha. Dzięki. 
Poszłam z powrotem na górę tym razem do pokoju Janet i Niall'a . Zapukałam do drzwi i usłyszałam 'Proszę'. Weszłam i zobaczyłam ją płaczącą na łóżku . 
- Co jest Janet ?
_________________________________________________________________
Krótki, ale jest . Może być ? 

Natalia 

sobota, 6 października 2012

ROZDZIAŁ12

- Jak się czujesz ? -spytał mnie Zayn .
- Dobrze. Pogodziliście się ?
- Tak.
- To dobrze. A tak w ogóle nie jestem z Luisem .
- Czemu mi to mówisz ?
Trochę mnie to zaskoczyło. myślałam,że się ucieszy . Dłuższą chwilę nic do siebie nie mówiliśmy, ale wreszcie odpowiedziałam na jego pytanie.
- Wydawało mi się, że to cie ucieszy , ale chyba się myliłam. - łzy napłynęły mi do oczu. Czasami nie wiem z jakiego powodu płacze. Tak już mam.
- Przepraszam. Nie chciałem cie urazić. - pochylił się i mnie pocałował.
Akurat wtedy wszedł Luis po kurtkę, którą zapomniał. Wyglądał na wkurzonego. Pobiegł do wyjścia.
Wtedy poczułam się podle. Wiedziałam, że mnie kocha, ale teraz chce być z Zayn'em . Zaczęłam go wołać, ale to na nic. Zayn pożegnał się ze mną i wyszedł . Teraz zostałam już sama.
Po paru dniach ...
wreszcie wychodzę ze szpitala. Tak naprawdę powinnam zostać jeszcze jakiś tydzień jak nie więcej . Przyjechał po mnie Zayn . Przez te ostatnie dni bardzo się do siebie zbliżyliśmy.
- To wszystko . - powiedział do mnie Zayn zasuwając torbę , gdy ja siedziałam na łóżku .
Wyszliśmy kierując się w stronę recepcji. Po załatwieniu wszystkiego poszliśmy do auta i ruszyliśmy . Nie mogłam się doczekać kiedy będziemy na miejscu . Gdy dojechaliśmy z domu wybiegła Janet. Przytuliłam się do niej i tak chyba przez 5 minut.
- Jess nawet nie wiesz jak mi Cię brakowało. ! - powiedział, a raczej wykrzyczała Janet.
- Mi Ciebie też -odparłam .
Weszłam do środka, a tam stał Luis z walizką w ręce . Położyłam rękę na ustach i zaczęłam płakać. Pobiegłam do swojego pokoju i zamknęłam drzwi na klucz. Położyłam się i zasnęłam . Wstałam może tak o 15 . Usłyszałam pukanie do drzwi. Pewnie dlatego się obudziłam. Przekręciłam klucz. Do środka wszedł Harry i cała reszta. Tylko bez Luisa. Nie mogłam uwierzyć, że wyjechał. Każdy zaczął mnie przytulać. Usiedliśmy na łóżku i nic nie mówiliśmy. Cieszyło mnie ich towarzystwo, ale nie miałam ochoty nic mówić.
O 16 wszyscy oprócz Harrego poszli na pizze . Położyłam głowę na jego ramieniu i zaczęłam płakać.
_____________________________________________________________
Przepraszamy, że tak długo nie pisałyśmy. I mamy kolejny rozdział . Podoba się Wam ?

Natalia i Dalia .

czwartek, 27 września 2012

ROZDZIAŁ 11

Trochę się tym zaniepokoiłam, ale miałam nadzieję, że do niczego nie dojdzie. Jeszcze do tego Lu uważa , że jestem jego dziewczyną. Tylko nie wiem sama czy chcę nią być, ale go bardzo lubię mogę powiedzieć, że go kocham.. chyba nie na tyle. Do Zayn'a też coś czuję i nie mam pojęcia dlaczego powiedziałam Lu, że za nim nie tęsknię jak właśnie akurat jego najbardziej chciałam w tym momencie zobaczyć. Podobają mi się oni obydwaj. Zayn jest taki miły Lu też, ale się strasznie narzuca. Mogłabym myśleć o tym cały czas. W pewnej chwili usłyszałam, że jakieś pytanie pada do mnie.
- Jak się czujesz ? - spytał Liam . - Ej Jess?
- Dobrze. Przepraszam trochę się zamyśliłam . - odpowiedziałam.

Oczami Zayn'a
Nie wiem czemu Luis chce ze mną pogadać. Chyba sobie już dość wyjaśniliśmy. Czego on może jeszcze ode mnie chcieć ?
- Zayn. Nadal podoba Ci się Jess?
- Tak. A czemu pytasz ?
- Wydaje mi się, że woli Ciebie.
- Jak to ? - spytałem. Zaskoczyło mnie to co przed chwilą powiedział.
- Widziałem jak na Ciebie spojrzała jak weszliście do pokoju. Była taka szczęśliwa, a na mój widok tak jakby spodziewała się kogoś innego.
- To nie prawda. Wiem, że ona Ci się podoba, a ty jej .
- Właśnie nie jestem tego taki pewien jak na początku. A tak w ogóle przepraszam Cię za te kłótnie .
- Spoko, ja Ciebie też. Może wrócimy już do reszty ?
- Okey.

Oczami Jess.
Właśnie teraz wrócił Zayn i Lu wyglądają na szczęśliwych . Mam nadzieję, że się pogodzili.
- Może damy Jess odpocząć ? - spytał Harry .
- Okey. - odpowiedział Luis.
- Ja jeszcze na chwile zostanę - powiedział Zayn
Reszta wyszła .
- Fajnie, że przyszedłeś - oznajmiłam uśmiechając się .
- Jakbym mógł Cie nie zobaczyć. Stęskniłem się.
- Ja za Tobą też ... i za resztą.
Wreszcie mogę porozmawiać z Zayn'em sam na sam .
_____________________________________________________________________
Trochę krótkim. Mam nadzieję, że w 13 rozdziale trochę więcej napisze. Jak wam się podoba?
                     
                                                                                                                  Natalia                                                                                                                

wtorek, 25 września 2012

ROZDZIAŁ 10

 Oczami Luisa
- Wisz co nie uważam cię już za mojego przyjaciela. - powiedział Zayn 
- Ja od dawna nie uważam cię za niego. - odpowiedziałem i poszłem do swojego pokoju. padłem na łóżko i myślałem o Jess. Rano wstałem poszedłem do łazienki wziąłem szybki prysznic ubrałem się. Pomyślałem że Jess będą potrzebne jakieś rzeczy, wziąłem torbę i poszedłem do pokoju Jess. Spakowałem jakieś rzeczy i wyszedłem z domu do auta. Pojechałem do szpitala. Po drodze do jej pokoju spotkałem pielęgniarkę.
- Dzień dobry, Ja jestem chłopakiem Jess co z nią? - spytałem
- Dobrze możesz ją odwiedzić.
Poszedłem do jej pokoju leża na łóżku i spała. Chwyciłem jej głowę i pocałowałem obandażowane czoło. Obudziła się.
- Hej mała przepraszam że cię obudziłem.- powiedziałem.
- Tylko nie mała. Hej nic się nie stało.
- Jak się czujesz, przywiozłem ci parę rzeczy.
- Już lepiej niż wczoraj. Dzięki.
- Kiedy cię wypiszą ?
- Nie wiem nie pytałam się.
- Co dobrze ci tu dlatego się nie pytałaś?
- Nie. Nie pytałam się bo nie było okazji.
- To idę się spytać.
- Dobra, ale przychodź szybko.
Poszedłem do pielęgniarki i zapytałem się kiedy ją wypisują.
- Wypisują cie za kilka dni. - powiedziałem do Jess.
- To dobrze bo tęsknie za wami.
- Za Zayn'em też? - spytałem
Panowała chwilowa cisza.
- Przepraszam, nie powinienem pytać. - powiedziałem.
- Nie za nim nie tęsknie.
- Wczoraj o mało nie doszło do kolejnej bójki.
- O co znowu?
- O ciebie.
- O mnie ? Kto zaczął?
- On.
- Ale nie doszło do rękoczynów ?
- Na szczęście nie ale doszło do ostrej wymiany zdań.
- Ahm
- Przynieść ci coś ?
- Nie dzięki.
Wymieniliśmy parę zdań a nagle do jej pokoju przychodzą chłopaki i Jane. 



Oczami Jess
- Hej. - powiedzieli chórem.
- Hej. - odpowiedziałam 
Janet podeszła i mnie przytuliła. Uśmiechnęłam się do niej a ona odwzajemniła uśmiech.
Zauważyłam że Lu patrzy się ze wściekłą miną na Zayn'a. Nagle usłyszałam że Lu mówi do Zayn'a :
- Musimy pogadać!
i wyszli na korytarz
__________________________________________________________________________
Hej sorka że taki krótki rozdział ale nie mam już pomysłów. Podsuńcie parę.

niedziela, 23 września 2012

ROZDZIAŁ 9

Nie za bardzo wiedziałam co się dzieje, strasznie bolała mnie głowa.
- A gdzie reszta ? -spytałam po chwili namysłu .
- Na korytarzu . Zawołać ich? - oznajmił Lu.
- Nie musisz. - odpowiedziałam  .
- Okey, jak chcesz.
Milczeliśmy tak dłuższą chwilę, ale .. ;
- Luis zawołaj pielęgniarkę, bo źle się czuje - powiedziałam .

Oczami Luisa .
- Już biegnę .
I tak też zrobiłem . Po drodze spotkałem chłopaków.
- Gdzie tak pędzisz? - spytał mnie Liam.
- Jess źle się czuje.
Zawołałem pielęgniarkę i nie za bardzo wiem co się dzieje, bo nie możemy wejść do środka. Siedzieliśmy jeszcze z 30 minut na korytarzu. Kiedy wreszcie pielęgniarka, którą zawołałem wyszła od Jess.
- I co z nią ? - zadałem pytanie.
- Nie czuje się zbyt dobrze. Jest na razie wszystko ok, ale dzisiaj obawiam się, że już nie będziecie mogli się z nią zobaczyć - oznajmiła.
Postanowiliśmy chwile poczekać, ale wkrótce zmieniliśmy zdanie.Wyszliśmy ze szpitala i skierowaliśmy w stronę samochodu . Droga ciągła się w nieskończoność, a przesiedzieliśmy ją w milczeniu . Gdy wreszcie dojechaliśmy od razu poszedłem do pokoju .

Oczami Zayna.
Nie mogę uwierzyć w to wszystko co ostatnio się dzieje. To prze ze mnie Jess jest teraz w szpitalu.. gdybym jej nie pocałował, a Luis by się na mnie nie wkurzył było by inaczej . Ogarnęła mnie rozpacz i tak jak wszyscy poszedłem do własnego pokoju . Po drodze spotkałem Luisa . Uśmiechnąłem się do niego, ale on to olał. To chyba koniec naszej przyjaźni, a tylko jemu mogłem zawsze zaufać i się zwierzyć. Źle się czuje. Myśląc tak w końcu zasnąłem i obudziłem się rano . Zszedłem na dół. W salonie siedział Harry zajadając się naleśnikami .
- Cześć. Zrobiłeś więcej ? -spytałem.
- Jak zawsze - odpowiedział uśmiechając się.
- Dzięki . - oznajmiłem i poszedłem do kuchni . Nałożyłem sobie dwa naleśniki na talerz, nalałem sok do szklanki i wróciłem do Harrego .
- Jak się czujesz? - spytał Harry
- Dobrze . Czemu pytasz ? - przyznam, że zdziwiło mnie jego pytanie.
- Wiem, że podoba Ci się Jess .
- Skąd ?
- To widać. - uśmiechnął się ,a tym czasem przez salon przeszedł Luis kierując się w stronę kuchni .
- Czemu mu powiedziałeś ? - spytałem się go .
- O czym ? - odpowiedział Lu.
- O Jess. Tylko Tobie mówiłem. - wybuchłem.
- Ogarnij się nikomu nic nie mówiłem. Nigdy bym Ci Tego nie zrobił .
- Nie mogę Ci uwierzyć.
- Trudno to już Twoja sprawa.
_______________________________________________________________
Już rozdział 9 . Jak wam się podoba ?